Imię/Pseudonim: Joanna Okuniewska / Tu Okuniewska
Wiek: 26 lat
Instagram: tu_okuniewska
FB: Tu Okuniewska
Jakie jest Twoje hobby i czym się aktualnie zajmujesz?
Obecnie pracuję w kuchni, prowadzę dwa podcasty i pracuję nad trzecim, który chcę wypuścić w przyszłym roku. Jednocześnie staram się pisać książkę (chociaż idzie mi to naprawdę kiepsko) i rozpisać serial, który chodzi mi po głowie od ponad roku. W wolnym czasie bardzo lubię tworzyć playlisty na Spotify, czytać reportaże i rozmawiać z przyjaciółmi.
Co Cię wyróżnia i czyni wyjątkową?
Myślę, że umiejętność obserwacji rzeczywistości i wrażliwość, dzięki której umiem odnajdować drugie dno różnych zjawisk i zachowań. Wyróżnia mnie też umiejętność nazywania swoich uczuć, uważam to za ważną cechę.
Czy Twoim zdaniem dziewczyny też oglądają porno?
Oczywiście i nie ma w tym dla mnie żadnego tabu. Sama zainteresowałam się porno dopiero na studiach, dlatego wiedziałam już, czego tam szukam i jakie mam preferencje. Najtrudniejsze było dla mnie przekopanie się przez stertę filmów, które odrzucały mnie swoją estetyką- nie podobali mi się aktorzy i aktorki (bo nie zapominajmy, jedni grają lepiej, a inni gorzej), albo nie odpowiadała mi sceneria. Miałam wysokie wymagania, a wybór mnie przytłaczał. Myślę, że na różnych etapach życia dziewczyny szukają innych filmów, wraz z wiekiem pojawiają się nowe fantazje i kiedy rośnie w nas świadomość własnych potrzeb, zmieniają się też nasze wybory. Kilka razy zdarzyło mi się wymienić linkami do filmów z koleżankami, bo gdy znalazłyśmy jakiś naprawdę dobry, to chciałyśmy zaoszczędzić sobie wzajemnie czas. Po pewnym czasie nie było już potrzeby szukać nowych.
Jak inaczej zinterpretowałabyś Girls Watch Porn?
To fajny ruch dziewczyn, które nie boją się być sobą. To klub dziewczyn, które otwarcie nie są potulne, są świadome swoich potrzeb i dbają o siebie. No i to dziewczyny, które ćwiczą swoją wyobraźnię!
Czym dla Ciebie jest feminizm?
Feminizm jest dla mnie naturalnym przejawem zdrowego rozsądku. Sama staram się wspierać tę ideologię swoimi decyzjami, ale też słowami, których używam. Wspieram koleżanki, które decydują się iść pod prąd, w wyborach głosuję na kobiety, staram się zawsze, by głos moich słuchaczek był słyszalny. Nie krytykuję kobiet, ani ich wyglądu. Mam jednocześnie na uwadze fakt, że i mężczyźni mierzą się w dzisiejszych czasach z problemami związanymi z oczekiwaniami wobec ich płci - w ich wypadku głównie związanymi z robieniem kariery, byciem ciągle twardym i silnym, oraz niezgodą na otwarte przeżywanie emocji. Feminizm to dla mnie też świadomość obu tych problemów i niestygmatyzowanie żadnej z płci.
Czego jeszcze mężczyźni nie wiedzą o kobietach a powinni?
Wydaje mi się, że tego, z iloma rolami muszą się teraz zmagać kobiety. Chcemy jednocześnie być jak najbardziej niezależne, wyedukowane i starać się udowadniać własną wartość w pracy jeszcze bardziej, niż mężczyźni. Jednocześnie musimy poświęcać dużo więcej czasu na wygląd, niż oni (farbowanie siwych włosów, czy tuszowanie cieni pod oczami raczej nie dotyczy mężczyzn), zachowywać sylwetkę, planować macierzyństwo, być dobrą matką, kochanką i pracowniczką jednocześnie. To wiele ról, które zajmują głowę kobiet i często zabierają czas i energię, którą mogłyby spożytkować na przykład tworząc ciekawe idee, rozwijając społeczności i dając swój wkład w naukę. Teraz często stoimy przed wyborem: kariera, lub macierzyństwo. A wiele kobiet marzy o macierzyństwie, ale też o nauce, czy przywództwie. Nie każda z nas jest w stanie ogarnąć te dwie rzeczy jednocześnie. To rzecz, o której stanowczo za mało się mówi.