

Imię/Pseudonim: Julia / Jestem Pozytywna
Wiek: 18
IG: @jestem_pozytywna
Blog: www.jestempozytywna.pl
Jakie jest Twoje hobby i czym się aktualnie zajmujesz?
Piszę o ciałopozytywności i zdrowiu psychicznym, w szczególności o moim życiu z depresją i wygranej walce z zaburzeniami odżywiania. Dzielę się doświadczeniem, pomagam, jak umiem, dla mnie samej jest to pewnego rodzaju autoterapia i moje hobby. Oprócz tego amatorsko zajmuję się malarstwem, chciałabym się rozwijać w tej dziedzinie, ale łapię się na tym, że wymagam od siebie za dużo, przez co nie jestem zadowolona ze swoich prac i chowam je do szuflady.
Co Cię wyróżnia i czyni wyjątkową?
Żyję po swojemu i stawiam swoje zdrowie psychiczne na pierwszym miejscu. To trudne, ale myślę, że jestem wyjątkowa, bo umiem przyznać się do swojej słabości i nie ukrywam płaczu w miejscach publicznych. Uważam, że nie warto angażować się w coś, co nas psychicznie wyniszcza. Czasem warto się poddać, warto szukać innych ścieżek, i nie świadczy to o nas źle. Według mnie to oznaka ogromnej odwagi, dojrzałości i siły.
Czy Twoim zdaniem dziewczyny też oglądają porno?
Oglądają, mają nawet swoje ulubione twórczynie i twórców, nietypowe upodobania, fantazje i fetysze. Cieszę się, że coraz więcej mówi się o seksualności kobiet bez tabu.
Jak inaczej zinterpretowałabyś Girls Watch Porn?
Jest to ważna i potrzebna inicjatywa, łamiąca stereotypy zakorzenione w naszym patriarchalnym świecie, jakoby kobiety nie miały swoich potrzeb seksualnych i były tylko po to, by dawać przyjemność mężczyznom. Otóż, my również odczuwamy pociąg seksualny, uprawiamy seks, mamy orgazmy (ostatnio zaskoczyłam tym faktem kilka lat starszego ode mnie kolegę), oglądamy porno i mówimy o tym głośno, by przełamać tabu i pokazać, że nasze potrzeby istnieją i są równie ważne, co potrzeby mężczyzn.
Czym dla Ciebie jest feminizm?
Feminizm na bieżąco się zmienia, by dostosować się do aktualnego świata i problemów grup najbardziej dyskryminowanych. Mnie osobiście ruch feministyczny daje poczucie zrozumienia i bezpieczeństwa, o które nie zawsze dba dla mnie państwo.
