Poza aktywizmem społecznym dużo śpiewam i angażuje się w różne projekty muzyczne. Oprócz tego uwielbiam jeździć konno, strzelać z łuku i pisać wiersze.
Na co dzień pracuję w agencji reklamowej, jednak po wyjściu z korpo większość czasu poświęcam stand-up’owi i występom na scenie. Od czasu do czasu też wyżywam się dziennikarsko.
Początek sztuki feministycznej to późne lata 60. - właśnie wtedy kobiety coraz głośniej zaczęły zabierać głos o swoje prawa w przestrzeni publicznej. Wraz z nadchodzącą drugą falą feministek, w świecie sztuki zaistniała Jenny Holzer.
To już moja druga recenzja we współpracy z marką Gvibe, w której z każdym testem, zakochuję się co raz bardziej. Dzisiaj przychodzę do Was z absolutną nowością, masażerem punktu G oraz prostaty - Gpop2!
Robię mój projekt muzyczny, LUSTRA, właśnie skończyłam jego debiutanckie wydawnictwo. „Pryzmaty” są pamiętnikiem doświadczeń babskiego wkurwu, niezgody na nierówność, przekraczanie granic, także seksualnych, i wykorzystanie wrażliwości. Muzyka jest więc dla mnie egzorcyzmem trudności i traum.
Przez ostatnie lata pracowałam jako opiekunka dziecięca, ale w poszukiwaniu stabilności i poczucia bezpieczeństwa zostałam copywriterką na etat. Jestem w wiecznej podróży, nie rozglądam się za celem. Hobbystycznie obserwuję pieski na instagramie. Dużo medytuję i masturbuję się.
W świecie gadżetów erotycznych wibrator typu królik jest jak mała czarna branży modowej. Obok wanda i dildo w kształcie penisa nie ma już chyba nic bardziej klasycznego, ale podobnie jak nie każda czarna sukienka będzie idealnie na nas skrojona, tak nie każdy króliczek będzie w stanie nas zaspokoić. Zatem czy istnieje „rabbit" idealny?
Bardzo często alternatywne porno oraz mainstream w wydaniu softcore są określane mianem ‘kobiecego’ porno. Nie ma czegoś takiego jak kobiece porno, czy porno dla par. Nazywanie czegoś kobiecym jest kolejnym ograniczeniem oraz mówieniem kobietom co powinno im się podobać, ta nazwa krzywdzi kobiety jak i mężczyzn.
Jestem psycholożką, studiuję seksuologię, chodzę na kursy i szkolenia, czytam. Rozwijam swojego Instagrama, przygotowuję się do prowadzenia konsultacji seksuologicznych.
Marka Romp dopiero wchodzi na rynek gadżetów erotycznych i jak mówi producent ma być tańszym odpowiednikiem kultowych produktów Womanizer, kierowana do młodszych osób, które niekoniecznie mogą sobie pozwolić na gadżet za kilkaset złotych.
Jestem przedsiębiorcza, cierpliwa i silna psychicznie. Mimo tego, że nie żyję jakoś bardzo długo to życie nauczyło mnie już wiele.
Jeśli chodzi o wyjątkowość to jest to bardzo subiektywne. Każdy z nas - co może zdziwić - jest tak samo podobny do siebie co wyjątkowy.
Szklane dildo to nic nowego. Zwykle przechodziłam obok takich obojętnie, bo dużo bardziej lubię gadżety z silniczkiem, a i same dilda nie są w kręgu moich zainteresowań. Jednak w przypadku tego egzemplarza zrobiłam wyjątek.
Piszę o ciałopozytywności i zdrowu psychicznym, w szczególności o moim życiu z depresją i wygranej walce z zaburzeniami odżywiania. Dzielę się doświadczeniem, pomagam, jak umiem, dla mnie samej jest to pewnego rodzaju autoterapia i moje hobby.
Pamiętajmy, że ciałopozytywne nie jest ściąganie jednej sylwetki w dół po to, by inną wynieść w górę. Nie ma niczego nienaturalnego w byciu chudą, jak i w byciu plus size. Kobiety mają kompleksy i niedoskonałości niezależnie od tego jakich są rozmiarów.
Ze mną jest tak, że robię bardzo dużo rzeczy na raz - czasami lepiej, czasami gorzej. W sumie mogłabym powiedzieć że przez wiele lat seks i gotowanie były moim hobby. Albowiem seks był i jest dla mnie medium, dzięki któremu dowiedziałam się najwięcej o sobie. O tym jak działa kultura, mój mózg i moje ciało.
Kiedy po raz pierwszy trafiłam na markę Zalo nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Byłam wręcz oczarowana całym wizerunkiem marki, który trafia prostą w sam środek mojego pastelowego serca!
Niewielki wibrator przypominający kształtem króliczka to podobno jeden z najbardziej wielofunkcyjnych gadżetów dostępnych na rynku. Miałam względem niego wielkie oczekiwania, a nie od dziś wiadomo, że nasze wyobrażenia mogą przerosnąć rzeczywistość…
Feminizm jest dla mnie naturalnym przejawem zdrowego rozsądku. Sama staram się wspierać tę ideologię swoimi decyzjami, ale też słowami, których używam. Wspieram koleżanki, które decydują się iść pod prąd, w wyborach głosuję na kobiety